Kierunek – Kozłówka!

Jak szaleć to szaleć! Następnego dnia (5 sierpnia 2021 roku) nie zniechęcił nas nawet padający uporczywie deszcz, bo w planach mieliśmy kolejną ciekawą eskapadę. Tym razem odwiedziliśmy słynną rezydencję potężnej magnackiej rodziny Zamoyskich w Kozłówce (wieś położona 26 km od Lublina), w której obecnie mieści się muzeum. W towarzystwie przewodniczki zwiedziliśmy kolejne komnaty muzeum, które zachowały swą dawną świetność i wystrój, gdyż nie uległy zniszczeniu w czasie II wojny światowej. Obejrzeliśmy z zainteresowaniem salony, sypialnie, gabinety, jadalnię, łazienkę hrabiny Zamoyskiej, tzw „kredens” z windą umieszczoną w szafie oraz bibliotekę. Wszystkie pomieszczenia pełne są rodowych portretów Zamoyskich, a nawet można tam zobaczyć współczesne zdjęcia żyjących przedstawicieli sławnego rodu. Nie brakuje także cennych dzieł sztuki oraz oryginalnych mebli w różnych stylach – majstersztykiem jest drewniane, bogato zdobione biurko z licznymi, ukrytymi szufladkami, skrytkami i schowkami, które otwiera specjalny mechanizm tylko dla wtajemniczonych. Zwiedziliśmy też powozownię pełną hrabiowskich karet i innych pojazdów konnych, siodeł i elementów dawnego bagażu (walizki, kufry, pudła na kapelusze). Kompleks muzeum otacza wypielęgnowany park w stylu francuskim, po którego alejkach – oprócz spacerowiczów – przechadzają się także pawie. W jednej z części pałacu mieści się też Galeria sztuki socrealizmu, gdzie przy dźwiękach manifestów i pieśni komunistycznych obejrzeliśmy liczne obrazy i rzeźby tego okresu (między innymi dyktatorów: Lenina i Stalina), kiedy sztuka w założeniu służyła ideologii jako „socjalistyczna w formie, a narodowa w treści”.
Mając przed oczami luksusowe wnętrza arystokratycznego pałacu, które kiedyś tętniły życiem i przeniosły nas na te kilka godzin w przeszłość – ruszyliśmy w drogę powrotną do Hrubieszowa.