Wycieczka uczestników WTZ do Tarnowa i okolic
Dzień wyjazdu przywitał nas ciepłą i słoneczną pogodą, z tym większą ochotą wyruszyliśmy w podróż do nieznanego nam Tarnowa. Miasto przywitało nas z całym swoim pięknem i niezwykłymi historiami, zaskoczył niezwykłą historią i żyjącymi tam ludźmi. Tarnowska Starówka zwana „perłą renesansu” zachwyciła nas przepięknymi kamieniczkami, krętymi uliczkami i okazałym Ratuszem usytuowanym w centralnym punkcie miasta. Następnie ruszyliśmy do Bazyliki Katedralnej Narodzenia NMP z jej ciekawą historią i największym w Polsce pomnikiem nagrobnym rodziny Tarnowskich. Dalej był szlak polskich Żydów z łaźnią żydowską, cmentarzem i pozostałością najstarszej synagogi – bimą, miejscem modlitwy. Usłyszeliśmy również
o Polskim bohaterze wojen napoleońskich i powstania listopadowego urodzonego w Tarnowie, Generale Józefie Bemie. Przy dźwiękach muzyki poważnej i pięknie podświetlonej fontannie parkowej w pobliżu dawnego pałacu magnackiego rodu Sanguszków udaliśmy się na zasłużony odpoczynek w Centrum Rehabilitacji Społecznej i Zawodowej ZAZ „Słoneczne Wzgórze”.
Drugiego dnia wybraliśmy się, na cały dzień, do miejscowości Ciężkowice, gdzie wśród lasu zrzucona jest grupa olbrzymich skał zwana „Skalnym Miastem”. Nieco dalej wyłania się przepiękny wąwóz, urokliwe miejsce „Wąwóz Czarownic”, który jest unikatowym miejscem w Karpatach. Strome ściany skalne, mrok, plusk wodospadu zrobiły na nas ogromne wrażenie i pobudziły wyobraźnię o miejscowej legendzie.
Dzień trzeci, niestety ostatni, był swoistym maratonem zwiedzania. Odwiedziliśmy niezwykłą budowlę późnogotycką – Zamek z XV wieku
w Dębnie, Wierzchosławice, wieś gdzie znajduje się zagroda Wincentego Witosa, trzykrotnego premiera naszego kraju. Na zakończenie naszej wycieczki czekało na nas Zalipie, malownicza i malowana wieś z Domem Malarek i zagrodą Curyłowej, propagatorki sztuki malowania domów w oryginalny kwiatowy wzór. Pełni wrażeń, zachwytu i nieco zmęczeni, ale z radością powitaliśmy nasze rodzinne miasto, bo „wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej”.